Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 112
Pokaż wszystkie komentarzeJeśli chodzi o prawo to ja wychodzę z prostego założenia - jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. Taka jazda zabroniona nie jest czyli można tak jechać. A teraz podam ciekawy przykład że linię ciągłą można przekroczyć ale nie nam (motocyklom). Znak zakaz wyprzedzania pojazdów samochodowych WIELOŚLADOWYCH współpracuje z linią ciągłą, znak dopuszcza wyprzedzenie motocykla, gdyż jest on jedno a nie wielośladem, ale przeba zachować 1 m co w praktyce wymusza najechanie na linię ciągłą (przez auto). Czyli wolno przekraczać ją w tym przypadku - tak mówi praktyka. A teraz odwróćmy sytuację, motocykl wyprzedza auto motocykl nie może wyprzedzać bo auto to pojazd wielośladowy i już koniec sprawy mimo iż motocykl wyprzedza szybciej co znaczy bezpieczniej a szerokość obydwóch pojazdów w obu przypadkach jest podobna. To jest głupie ale prawdziwe. Poza tym powyższy przykład daje możliwość jazdy 2 pojazdów na jednym pasie jednocześnie właśnie podczas wyprzedzania. Poza tym objazd w korku jest o tyle bezpieczny że nie da się w korku jechać szybko (bo trzeba uważać choćby na lusterka) a pojazdy wyprzedzane (a właściwie omijane) stoją w miejscu. Dodatkowo nie dokońca wiem czemu wszyscy biorą to za wyprzedzanie choć to jest omijanie bo tutaj auta stoją w miejscu a nie jadą w tym samym kierunku. A czy przy omijaniu też musi być 1m odstępu?
OdpowiedzKolego nie do końca masz rację... definicja zakazu wyprzedzania super, ale tej lini, także nie wolno przekraczać przy wyprzedzaniu...jeśli więc się nie mieścisz z zachowaniem bezpiecznego odstępu, to nie powinieneś rozpoczynać manewru wyprzedzania. Dodam tylko, że według mnie chochlik tkwi w tym, że omijać stojące auta wolno, jeśli mamy dostatecznie dużo miejsca (czytaj zachowamy bezpieczny odstęp), a wyprzedzać już raczej nie. Można by tu zarzucić że jest to bardziej niebezpieczne,bo ciężej dostrzec motocykl, ktoś autem ominie dziurę, studzienkę etc i motocyklista uważać musi podwónie, nie mamy miejsca do powrotu po wyprzedzaniu i całkiem dużo innych teoretycznych argumentów. pozdro600
Odpowiedz